Wśród żądań zerwania stosunków handlowych z Chinami za ich wykroczenia na granicy były wiceprzewodniczący Niti Aayog, Arvind Panagariya, wyraził opinię, że zerwanie handlu z Pekinem w tym momencie oznaczałoby poświęcenie potencjalnego wzrostu gospodarczego Indii.
Wśród żądań zerwania stosunków handlowych z Chinami za ich wykroczenia na granicy były wiceprzewodniczący Niti Aayog, Arvind Panagariya, wyraził opinię, że zerwanie handlu z Pekinem w tym momencie oznaczałoby poświęcenie potencjalnego wzrostu gospodarczego Indii.Zamiast tego Panagariya zasugerował, że Indie powinny spróbować zawrzeć umowy o wolnym handlu (FTA) z krajami takimi jak Wielka Brytania i Unia Europejska, aby rozszerzyć swój handel.
„Zaangażowanie Chin w wojnę handlową w tym momencie oznaczać będzie poświęcenie znacznej części naszego potencjalnego wzrostu… wyłącznie z przyczyn ekonomicznych nierozsądne będzie podejmowanie jakichkolwiek działań w odpowiedzi na to (przestępstwa na granicy)” – wybitny ekonomista powiedział PTI.
Wojska indyjskie i chińskie starły się wzdłuż Linii Rzeczywistej Kontroli (LAC) w sektorze Tawang w Arunachal Pradesh 9 grudnia, a starcie spowodowało „niewielkie obrażenia kilku pracowników z obu stron”, według armii indyjskiej.
Panagariya, obecnie profesor ekonomii na Uniwersytecie Columbia, powiedział, że oba kraje mogą grać w sankcje handlowe, ale zdolność gospodarki o wartości 17 bilionów dolarów (Chiny) do wyrządzenia szkody gospodarce o wartości 3 bilionów dolarów (Indie) jest znacznie większa niż sytuacja odwrotna .
Panagariya zwrócił uwagę, że nawet tak duża gospodarka, jak Stany Zjednoczone, nie odniosła dużego sukcesu, jeśli chodzi o sankcje ani wobec Chin, ani nawet wobec Rosji.
Deficyt handlowy, czyli różnica między importem a eksportem, między Indiami a Chinami sięgnął 51,5 mld USD w okresie kwiecień-październik bieżącego roku fiskalnego.Według najnowszych danych rządowych deficyt w latach 2021-22 skoczył do 73,31 mld USD w porównaniu do 44,03 mld w latach 2020-21
Według danych import w okresie kwiecień-październik tego fiskalnego wyniósł 60,27 mld USD, podczas gdy eksport wyniósł 8,77 mld USD.
Wyjaśniając dalej, Panagariya powiedział, że tak się składa, że w przypadku wielu produktów importowanych z Indii, Chiny są najtańszym dostawcą, więc New Delhi kupuje je w Pekinie.
Zdarza się też, że za towary, które Indie chcą eksportować, Chiny nie oferują New Delhi najlepszej ceny.
„Więc sprzedajemy je innym partnerom handlowym, takim jak Stany Zjednoczone. Fakt, że skutkuje to deficytem handlowym z Chinami i nadwyżką handlową z USA, nie powinien być powodem do zmartwień” – powiedział Panagariya.
Aby zmniejszyć deficyt handlowy z Chinami, Panagariya zasugerował, że pomysł powinien polegać na szybszym rozszerzaniu handlu z innymi partnerami handlowymi, zamiast ciąć go z Pekinem za pomocą tępego instrumentu, takiego jak sankcje handlowe.
„Powinniśmy wykorzystać doskonałe perspektywy wzrostu Indii na następną dekadę i skoncentrować się na jak najszybszym wzroście gospodarki. Gdy będziemy trzecią co do wielkości gospodarką, nasze groźby sankcji będą prawdopodobnie miały większą wiarygodność” – powiedział.
Zapytany, czy Indie mogą ujarzmić pogłębiający się ogólny deficyt handlowy, powiedział, że odpowiednim wskaźnikiem nierównowagi zewnętrznej z punktu widzenia stabilności makroekonomicznej i finansowej jest deficyt obrotów bieżących, który mierzy wzrost naszych zobowiązań za granicą.
Zdaniem Panagariyi, choć wahania salda obrotów bieżących nie dają mu powodu do niepokoju, jako szybko rozwijająca się gospodarka, pożądane jest nawet, aby Indie pożyczały za granicą do 2-3 proc. PKB na finansowanie swoich inwestycji.
„Możemy skończyć z deficytem na rachunku obrotów bieżących między 2 a 3 proc.
W latach 2020-21 Indie miały nadwyżkę na rachunku obrotów bieżących w wysokości 0,9 proc. PKB, podczas gdy w latach 2021-22 Indie miały deficyt na rachunku obrotów bieżących w wysokości 1,2 proc. PKB.